piątek, 17 lutego 2012

Charlie i co nowego

Hejka! ;)
Znowu dawno nie pisałam, no kijowo jednym słowem.
Nowości mnóstwo.
Zacznę od informacji złych tj. Bounty nie żyje.
Przyczyna nie wiadoma.
Przyszłam do pokoju - leżała na spodzie klatki. 
Wyciągnęłam ją, a ona po chwili odeszła mi na ręce.
Godzinę wcześniej jeszcze była aktywna i latała po pokoju,
nie wiem więc dlaczego to się stało.
Było to już miesiąc temu (16 stycznia).

Kolejna sprawa to nowy domownik, tytułowy Charlie.
Jest chłopczykiem syryjskim o umaszczeniu dove banded.
Kupiony we wtorek (14.02). 
Szybko się oswaja ... no i tyle.



Jadę dzisiaj kupić świnkom drugą klatkę (100), 
więc będą miały więcej miejsca do biegania.
Muszę kiedyś nagrać jak szybko biegają slalomem pomiędzy stołem i krzesłami :)




Z Sherli troszkę gorzej - jednym słowem się starzeje.
Nic jej chyba nie ma, ale ogólnie śpi cały czas, jednak je i pije na szczęście.
Ma dni lepsze - młoda jak dawniej, biega itd.
oraz gorsze - oczka się jej zlepiają, chodzi takim niepewnym krokiem.
Na szczęście dni lepszych jest znacznie więcej :)
A na dowód świąteczne zdjęcie:




U Michie jak dawniej, jak zawsze ma niespożytą ilość energii.


A Szarik cieszy się śniegiem (jak biegnie to tylko uszy i ogon wystają xD)

I to by było na tyle ;]
Aha no i cieszę się, że komentujecie no i czytacie, za co wielkie dzięki! ;)

7 komentarzy:

  1. Syryjki są śmieszne :) Kupiłaś go w hodowli? Bo jest prześliczny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurcze bo jest prześliczny *_*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kondolencje z powodu Bounty.. ile miał w sumie miesięcy?

    Charlie ma niesamowite ubarwienie :O Jest prześliczny. Gdzie takiego chomika znalazłaś? :) A Szarik jest prze zabawny :D Masz fajne zwierzaki.

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. słodki, mam takiego chomika jak Charlie tyle ze czarno białego ;p

    OdpowiedzUsuń